Btw, w Niedzielę Palmową dowiedziałam się na samym wierzchołku Lubonia Wielkiego, że ten masyw też już ma (już?? znów??) swego misia (?bo wilki to przecież zawsze były? - skomentowała studentka wywodząca się z okolic Dobrej). Badzielec pisze: ..... Kiesik juz chyba pedziołek, ze Polak, Holender - dwa bratanki! :D. Miś.Kurpiowski pisze: 2009-05-21 o godz. 22:06. Wróciłem z Warszawy po 14 godzinach jazdy i biegania. Z nową rurą. Oj będzie się działo teraz zdjęcia próbne: ...
Btw, w Niedzielę Palmową dowiedziałam się na samym wierzchołku Lubonia Wielkiego, że ten masyw też już ma (już?? znów??) swego misia (?bo wilki to przecież zawsze były? - skomentowała studentka wywodząca się z okolic Dobrej). Badzielec pisze: ..... Kiesik juz chyba pedziołek, ze Polak, Holender - dwa bratanki! :D. Miś.Kurpiowski pisze: 2009-05-21 o godz. 22:06. Wróciłem z Warszawy po 14 godzinach jazdy i biegania. Z nową rurą. Oj będzie się działo teraz zdjęcia próbne: ...
Btw, w Niedzielę Palmową dowiedziałam się na samym wierzchołku Lubonia Wielkiego, że ten masyw też już ma (już?? znów??) swego misia (?bo wilki to przecież zawsze były? - skomentowała studentka wywodząca się z okolic Dobrej). Badzielec pisze: ..... Kiesik juz chyba pedziołek, ze Polak, Holender - dwa bratanki! :D. Miś.Kurpiowski pisze: 2009-05-21 o godz. 22:06. Wróciłem z Warszawy po 14 godzinach jazdy i biegania. Z nową rurą. Oj będzie się działo teraz zdjęcia próbne: ...